piątek, 30 września 2016

Nie jest za późno - ograniczenia wiekowe to mit



Kwestia wieku jest jednym z wielu nieuzasadnionych ograniczeń, jakie sobie narzucamy. Funkcjonuje mnóstwo stereotypów związanych z wiekiem. Zgodnie z nimi, na pewne rzeczy w naszym życiu jest ściśle wyznaczony czas, gdy zaś minie, jest już za późno. Tymczasem prosta obserwacja pokazuje, że wcale tak być nie musi. 
 
 
Photo by corazlepszezycie




Ludzie, którzy nie przejmują się swoim wiekiem i żyją tak, jak chcą



Oto kilka przykładów tylko z mojego najbliższego otoczenia:



- znajoma, aktualnie w wieku 78 lat, mimo znacznego przekroczenia wieku emerytalnego wciąż prowadzi aktywną działalność gospodarczą – sprzedaje dzieła sztuki ludowej, promując lokalnych twórców, a także odświeża zabytkowe tkaniny ozdobne, stroje ludowe i przedmioty użytkowe. Ostatnio z pomocą przyjaciół rozwija sprzedaż w sieci.



- małżeństwo pięćdziesięciokilkulatków, kilka lat temu zapisali się na kurs tańca latino. Są amatorami, na co dzień nie zajmowali się żadnym sportem, ale taniec stał się ich pasją. Mimo obowiązków zawodowych i rodzinnych, regularnie uczestniczą w zajęciach i imprezach tanecznych. W zeszłym roku wystąpili w telewizyjnym konkursie, zbierając owacyjne recenzje jurorów i widzów. Od niedawna są również instruktorami tańca, prowadząc zajęcia w domu kultury.



- znajomy, blisko sześćdziesięcioletni biznesmen, prezes i współwłaściciel dużej firmy, wskutek niezdrowego trybu życia cierpiał na nasilające się problemy zdrowotne. Przez wiele lat żył w pośpiechu i w stresie, dużo palił, niezdrowo się odżywiał, ograniczył aktywność fizyczną. Kilka lat temu całkowicie zmienił sposób funkcjonowania, ustalając nowe priorytety i w ślad za tym reorganizując swój plan dnia. Ograniczył czas pracy, zmienił dietę, zaczął medytować i podjął regularne ćwiczenia. Jego kariera zawodowa ani kondycja przedsiębiorstwa bynajmniej na tym nie ucierpiała, on sam wygląda obecnie znacznie lepiej i młodziej, i cieszy się znakomitą kondycją. Niedawno jedna z nowych znajomych oceniła jego wiek na 38 lat.



- koleżanka, lat 46, rok temu rozpoczęła dzienne studia. Miała trochę obaw, jak sobie poradzi po wieloletniej przerwie w nauce, z poważnymi problemami zdrowotnymi (jest na rencie inwalidzkiej), a także – jak odnajdzie się w grupie znacznie młodszych koleżanek i kolegów. Jednak, wykazując dużą dozę konsekwencji i zdecydowania, zalicza kolejne etapy edukacji. Cieszy się z każdego sukcesu i wybacza sobie chwilowe porażki. Poszerzyła grono znajomych, znajdując wspólny język z osobami w różnym wieku. Podąża wybraną drogą i gratuluje sobie, że jednak podjęła wyzwanie.



- kolega, samotnik i outsider z wyboru, żyjący skromnie i niekonwencjonalnie freeganin, obecnie w wieku 48 lat. Jego ostatni związek rozpadł się ponad 15 lat temu, gdy zrezygnował z kariery korporacyjnej, wybierając alternatywną drogę życiową. Ówczesna partnerka nie zaakceptowała tego wyboru. Nie szukał nowej, ponieważ założył wówczas, że trudno byłoby mu znaleźć kobietę o pasujących do niego preferencjach życiowych. Miał minimalny krąg znajomych. Mimo to, dwa lata temu w jego życiu pojawiła się nowa kobieta. Poznali się przy okazji transakcji internetowej i nawiązali niezobowiązujący kontakt na bazie wspólnych zainteresowań. Z czasem okazało się, że mają sobie nawzajem wiele do zaoferowania, a przypadkowa znajomość przerodziła się w bardzo udany bliski związek.



- sąsiadka, lat 86, postanowiła zadbać o siebie i przeprowadziła generalny remont mieszkania. Przy okazji pozbyła się wielu zbędnych, gromadzonych przez lata rzeczy.  Nie zniechęcała się krytycznymi komentarzami niektórych znajomych, którzy kwestionowali sens remontowania mieszkania „w takim wieku”. Stwierdziła, że skoro żyje, ma prawo żyć w takich warunkach, jakie jej odpowiadają. Ma prawo dbać o siebie i zapewnić sobie komfort – w każdym wieku. Jest bardzo zadowolona z efektu, mieszka wygodnie i z przyjemnością zaprasza gości.



- przyjaciel, lat blisko 70, kilkanaście lat temu zdecydował się zakończyć wieloletni związek małżeński, w którym już od dawna nie było miłości, ciepła, zaufania ani poczucia wspólnoty. Była jednak stabilizacja, a zmiana oznaczała ryzyko, pogorszenie sytuacji materialnej i krok w nieznane. Zostawił byłej żonie mieszkanie i wspólnie nabyte dobra, wyjechał do innego miasta, znalazł nowe zajęcie i zorganizował swoje życie od podstaw - tak, jak tego chciał. Nie zawsze wszystko układało się gładko, jednak najważniejsza była dla niego świadomość, że ma wpływ na swoje życie i nie pozostaje w sytuacji ofiary tak zwanych okoliczności. Jest bardzo aktywną osobą o wielu zainteresowaniach. Dba o zdrowie i jest dzięki temu w znakomitej kondycji. Ma wielu znajomych w różnym wieku. Nie żałuje swojego wyboru, uważa, że to jedna z najlepszych decyzji, jakie podjął w życiu.



- przyjaciółka, lat 46, rok temu zakochała się. Z wzajemnością:). Jej relacja z partnerem stanowi wyzwanie dla ludzi o tradycyjnych poglądach, którzy z zaskoczeniem, a czasem zgorszeniem obserwują, jak osoby w wieku uznawanym potocznie za „dojrzały”, zachowują się czasem jak nastolatki. Są spontaniczni, pełni energii, po prostu szczęśliwi. Ale właściwie – dlaczego nie?



Przypuszczam, że każdy po zastanowieniu potrafiłby wymienić kolejne przykłady osób nie przejmujących się wiekiem – zdrowych, aktywnych, realizujących marzenia i plany. Gdy słyszę ludzi jęczących, że dla nich jest już na coś za późno, opadają mi ręce. Mam wtedy wrażenie, że to dla nich wygodna wymówka, aby narzekać zamiast zrobić coś konkretnego ze sobą i swoim życiem.



Nieważne ile masz lat:


  • nie jest za późno, aby zacząć robić to co kochasz
  • nie jest za późno, aby zadbać o siebie i swoje zdrowie
  • nie jest za późno, aby nauczyć się czegoś nowego
  • nie jest za późno, aby rozwijać swoje pasje
  • nie jest za późno, aby się zakochać
  • nie jest za późno, aby zmienić swoje życie na lepsze.                                                                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz