niedziela, 8 lutego 2015

Zmiana na lepsze. Ostatnich 15 lat - krótkie podsumowanie na poprawę humoru


Kilka dni temu koleżanka zadała mi pytanie: jak według mnie zmieni się świat przez kolejnych 15 lat? Próbowałam dokonać porównania aktualnej sytuacji do tej sprzed 15 lat. A przy okazji zaciekawiło mnie, jak wyglądałaby odpowiedź w odniesieniu do moich osobistych doświadczeń – w efekcie powstało takie oto podsumowanie.


Cóż, 15 lat temu pracowałam na etacie w korporacji i czułam, że mnie to coraz bardziej uwiera. Niedługo potem zmieniłam tę sytuację. Miałam oczywiście pewne plany i wyobrażenia odnośnie tego, co przyniesie przyszłość. Przyszłość przyniosła zmiany, ale nie całkiem takie, jakich się spodziewałam.




Byłam i jestem zadowolona z podjętej decyzji zawodowej i z większości pozostałych decyzji życiowych. Popełniłam też trochę błędów – a przynajmniej w tej chwili tak je oceniam.


Mam niższe przychody, niż miałam przed 15 laty, również nieco niższe od moich planów i przewidywań w tym względzie. Jednocześnie jednak mam również koszty sporo niższe od zakładanych, więc tak czy inaczej stać mnie na wszystko, czego potrzebuję. Mój materialny stan posiadania w ciągu tych 15 lat ogólnie się poprawił, mimo że w wyniku kilku decyzji poniosłam straty.


Mam lepsze zdrowie i kondycję. Zniknęły problemy z bezsennością, alergie, dolegliwości żołądkowe. Zmieniłam tryb życia i dietę, ale przede wszystkim zmieniłam sposób myślenia i perspektywę postrzegania świata. Nie ominęły mnie sytuacje trudne i bolesne: utrata dziecka, zdrada, nieudane związki, problemy rodzinne czy straty finansowe. A mimo to, a może także dzięki temu coraz bardziej kocham życie.


W coraz większym stopniu otwieram się na ludzi. 15 lat temu byłam o wiele bardziej wyizolowana społecznie. Postrzegałam kwestię relacji stereotypowo: partner, rodzina, kilkoro znajomych, cała reszta gdzieś tam w tle. Nie przypuszczałam, jak bardzo się to zmieni. I jak bardzo relacje z innymi ludźmi - niekoniecznie od razu bliskimi czy znajomymi - zmienią i wzbogacą moje życie.


Nawiązałam i wciąż pogłębiam kontakt z duszą (Wyższą Jaźnią, Bogiem, Energią Wszechświata), która poprzez głos intuicji, sny oraz inne komunikaty podpowiada mi najlepszą drogę (najlepszą to bynajmniej nie znaczy najłatwiejszą, przynajmniej w danym momencie). Nie zawsze jestem gotowa podążyć za jej głosem, zdarza się, że powstrzymuje mnie lęk albo niechęć do mierzenia się z trudnościami. Ale wiem, że w każdej chwili mogę wrócić na właściwy tor. Ta świadomość leży u podstaw uleczenia wielu moich lęków, dolegliwości i ograniczeń.


Przez ostatnie 15 lat moje życie zmieniło się na lepsze, co do tego nie mam wątpliwości. I niejednokrotnie mnie zaskoczyło. Jak będzie wyglądał świat za następne 15 lat? Na pewno się zmieni. I raczej w nieprzewidywalny w tej chwili sposób. Przypuszczam, że cokolwiek się stanie, będzie to zmiana na lepsze.

2 komentarze:

  1. Cieszę się, że nasza rozmowa była dla Ciebie inspiracją do stworzenia tego wpisu. Dla mnie była (pewnie jeszcze bardziej) inspirująca i wiem, że spotykanie na swojej drodze ludzi, takich jak Ty jest niesamowicie budujące i fakt, że tacy ludzie jak Ty istnieją zmienia świat na lepsze. Gratuluję Ci tych zmian i Twojej ogromnej wewnętrznej siły i energii i życzę powodzenia, zarówno w pisaniu tego bloga, jak i radości z codzienności. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że odwiedziłaś mojego bloga i spodobało Ci się to, co piszę, a jeszcze bardziej z tego, że zostawiłaś komentarz. Przerwa w pisaniu, spowodowana sprawami rodzinnymi i wyjazdem dobiegła końca - wracam do bloga z ogromną motywacją podzielenia się nowymi doświadczeniami. Dzięki za słowa wsparcia, nowe posty już wkrótce:)

    OdpowiedzUsuń